No właśnie, gdzie? Kobiety chcą posiadać potomstwo niezależnie od swojego statusu finansowego, od tego jakiej są rasy i jaką religię wyznają. Fakt zostania mamą cieszy tak samo na całym świecie. Jednak na tym się kończy, bo nie każdy kraj zapewnia dziecku takie same szanse na spokojne i dostatnie życie. To samo dotyczy mam. Nie wszędzie mogą one liczyć na radosny czas oczekiwania na dziecko, opiekę medyczną, pomoc finansową i wyprawkę dla malucha. Gdzie więc najlepiej urodzić? Który kraj proponuje najlepsze warunki dla dziecka i przyszłej mamy?
Fińskie dzieci śpią w pudełkach
Od dawna wiadomo, że Szwajcaria i kraje skandynawskie uważane są za najlepsze miejsce na ziemi na urodzenie i wychowanie dziecka. Co roku kolejno okupują szczyty raportów State’s of the World’s Mothers czy Economist Inteligence Unit. Ostatnimi czasy dołączyły do nich także Dania i Islandia pnąc się w górę i bijąc w rankingach takie kraje jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
Kraje skandynawskie i Szwajcaria kładą nacisk przede wszystkim na świadczenia finansowe, długi urlop macierzyński (w Szwecji wynosi aż 480 dni!), opiekę zdrowotną i świetną pomoc socjalną dla przyszłych mam. Od momentu stwierdzenia ciąży są one pod stałą opieką lekarza i państwa, które wspiera je finansowo w tym, aby urodziły zdrowe i silne dzieci.
Ciekawym przykładem jest Finlandia. W tym kraju po stwierdzeniu ciąży kobieta może wybrać czy chce otrzymać zapomogę finansową czy po urodzeniu dziecka odebrać tak zwane w Finlandii „pudełko macierzyńskie” takie samo dla każdej kobiety niezależnie od jej statusu majątkowego. Na pudełko składają się pieluszki, ubranka, kosmetyki, materac do spania, książeczki, poradniki dla mam, a także…paczkę prezerwatyw. Pudełko po wyciągnięciu z niego zawartości pełni funkcję łóżeczka przez pierwsze tygodnie życia każdego małego fina.
Ponadto kobietom w Finlandii po porodzie przysługuje 158 dni płatnego urlopu rodzicielskiego, a przez dwa lata po jego zakończeniu krótszy czas pracy. Panie które decydują się przez ten czas zostać w domu z dzieckiem przez okres 2 lat dostają wynagrodzenie, które wypłaca im państwo. Każde fińskie dziecko ma też zapewnione miejsce w państwowym przedszkolu.
Bliskie Skandynawii są kraje niemieckojęzyczne czyli Niemcy i Austria. Państwa te obejmują przyszłe mamy opieką zdrowotną i socjalną. W każdym z nich kobiecie przysługuje długi urlop macierzyński. Co więcej państwa te oferują dodatkowe zasiłki na rozwój i wychowanie dzieci. W Niemczech rodzice, którzy po urodzeniu dziecka zajmują się nim samodzielnie, dostają miesięczne wynagrodzenie od państwa. Ponadto w Niemczech można korzystać z zasiłków na dzieci aż do ukończenia przez nie 21 lat. Na każde dziecko rocznie można sobie też odpisać 2 tys euro od podatku.
Przyszłe mamy w Austrii natomiast mają prawo do urlopu macierzyńskiego i wychowawczego aż do 2 roku życia dziecka bądź do skrócenia czasu pracy. Mogą także pobierać zasiłek, którego wysokość wynosi od 436 do 1000 euro miesięcznie.
Australia i Kanada
Mogłoby się wydawać, że z krajów anglojęzycznych, to Stany Zjednoczone i Wielka Brytania będą krajami, w których najkorzystniej jest urodzić dziecko. Jednak na prowadzenie wysunęła się Kanada i Australia. W Kanadzie długość urlopu macierzyńskiego zależy od ilości przepracowanych lat przez rodziców. I tak urlop bezpłatny w Kanadzie może trwać od 17 do nawet 52 tygodni. Jeśli któreś z rodziców przed urodzeniem dziecka przepracowało rok – ma prawo do 15 tygodni płatnego urlopu, w czasie których pracodawca wypłaca 55% ostatniej pensji.
W Australii natomiast kobieta ma prawo do 126 dni płatnego urlopu macierzyńskiego, a wysokość zasiłku przysługującego na dziecko, to minimalna pensja krajowa. Pary, które zdecydują się na adopcję mają prawo do bezpłatnego rocznego urlopu wychowawczego.
Takie warunki socjalne zachęcają do zakładania rodziny i wychowywania dzieci. Zauważając to, wszystkie kraje na świecie próbują w miarę swoich możliwości pomagać kobietom w tym szczególnym dla nich czasie.
1 komentarz
W Polsce nie jest idealnie, czasami jest nawet bardzo ciężko… Ale nienawidzę takiego porównywania się do innych krajów, gdzie jest inna kultura, warunki, zarobki. Jaki w tym sens? I po co się dołować, że gdzie indziej jest lepiej?