Pierwsza miłość dziecka: jak zachowywać się wobec naszej pociechy?

autor Franciszka Uszok
27 x czytano

W młodości każdy z nas spędził niezliczone godziny na przelewaniu swoich myśli na kartkę papieru, słuchaniu przygnębiającej muzyki i żaleniu się swoim znajomym. W ten sposób mogliśmy odreagować wszystkie nieszczęśliwe miłości, powodowane ślepymi strzałami Amora lub jak kto woli równie mało trafnymi wyborami naszego rozumu.

Jakimś magicznym trafem w raz z wiekiem, szczęśliwym zakochaniem się oraz znalezieniem towarzysza na resztę życia i poczęciem potomka, przestaliśmy rozumieć wszelakie rozterki sercowe. Zaczęliśmy je przypisywać rozkapryszonym nastolatkom, które nie wiedzą co ze sobą począć i mają pstro w głowach.

Z takim podejściem nie nadajemy się do bycia rodzicami. Kiedy tylko więc zorientujecie się Moi Drodzy, że Wasza pociecha zaczęła żywić nieco głębsze pociechy w kierunku swojej koleżanki lub kolegi, przypomnijcie sobie jak to było za Waszych czasów, aby lepiej zrozumieć z czym macie znowu do czynienia.

Tym którzy mają problem z tak prostą czynnością, z chęcią udzielimy paru dobrych rad, dzięki którym będziecie najlepszymi matkami i ojcami na świecie.

Dzieci dające sobie całusa

Zakochane przedszkolaki, czyli słodycz lat dziecięcych

Te młode sympatie, to najbardziej urocza rzecz pod słońcem. Maluchy nagle chcą stać ze sobą zawsze w parze i trzymać się za ręce oraz bawić się ze sobą. A te deklaracje związane ze ślubem! Potem żadne z nich z pewnością nie usłyszy już takiej ochoty w głosie wybranka, co do zalegalizowania stanu swojego związku.

Chociaż rodzicom opierające się na naśladowaniu dorosłych, zachowanie kilkulatków, może wydać się dość groteskowe, to nie należy go wyśmiewać ani lekceważyć.

Warto za to spokojnie wytłumaczyć brzdącowi, że nie wszystkie uczucia muszą zostać odwzajemnione. Dzięki temu łatwiej pogodzi się on ze swoim smutkiem, jeżeli jego zaloty zostaną brutalnie odrzucone.

Czasami obiektem zainteresowań dzieci stają się również osoby dorosłe, w tym rodzice lub nawet panie przedszkolanki. W takim wypadku warto porozmawiać z malcem i objaśnić mu, że macie już partnerów, których kochacie.

Porywcze nastolatki, czyli burza w szklance wody

Nie od dzisiaj znane jest nam powiedzenie głoszące, iż małe dzieci to mały kłopot, a duże dzieci to duży kłopot. Jest w tym sporo prawdy. O ile łatwo będzie Ci okiełznać smutek i zawody miłosne kilkulatka, o tyle w przypadku starszej pociechy możesz tylko niechcący spowodować, że zamknie się ona w sobie i w ogóle przestanie z Tobą rozmawiać.

Przede wszystkim musisz pamiętać o tym, aby nie wykazywać swojej wyższości wobec uczuć, jakie targają dorastającym człowiekiem. Rodzice często lubią twierdzić, że młode osoby nie mają zielonego pojęcia o miłości, co całkiem słusznie zresztą może zostać odebrane, jako brak zrozumienia.

Staraj się być kompanem. Nie naciskaj, nie wymuszaj opisywania wszystkich szczegółów dotyczących sympatii Twojej córki lub syna, ani nie zarządzaj od razu wspólnego obiadu. Jeżeli pociecha będzie chciała, to sama wyjdzie w Twoim kierunku z taką propozycją.

podobne tematycznie

1 komentarz

smoczysko 19 września 2016 - 12:46

Przede wszystkim nie można dokładnie wypytywac, dzieci zazwyczaj wstydzą się swoich pierwszych miłości. I chyba najgorsze co możemy zrobić, to pokazać swoje niezadowolenie. ale któż z nas nie popełnił tego błedu?

odpowiedz

zostaw komentarz