Coraz częściej słyszy się o tym, że kobiety odwlekają w czasie zajście w ciążę, bo wolą najpierw ustabilizować swoją sytuację życiową. Chcą mieć mieszkanie, samochód i stałą pracę. Gdy ją mają długo nie decydują się na zostanie matkami w obawie przed jej utratą. Boją się, że po urlopie macierzyńskim nie będą miały gdzie wracać lub ze względu na opiekę nad dzieckiem będą zmuszone zrezygnować z pracy na etacie.
Kobiety pracujące
Dawniej pracowali głównie mężczyźni. Było to spowodowane między innymi ograniczonymi prawami kobiet. Przemiany ustrojowe i gospodarcze sprawiły, że powoli ich zajęciem stawała się nie tylko opieka na domem i dziećmi, ale też edukacja i praca zawodowa. Dzisiaj mało która kobieta nie podejmuje jej ze względu na obowiązki rodzinne. Bezrobotne kobiety rzadko kiedy są takimi z wyboru.
Macierzyństwo
Średnia wieku kobiet, które zostają matkami rośnie. Dawniej były to 20-latki, dzisiaj częściej w ciążę zachodzą panie po 30. roku życia. Nie jest to spowodowane tylko i wyłącznie podejmowaniem przez nie pracy. W czasach, gdy tak ważne jest wyższe wykształcenie, kobiety zapisują się na studia, podczas których zwykle nie są jeszcze w stałych związkach, ani nie planują zostawać matkami. Dla nich to czas na naukę i zabawę. Po studiach – na pracę. A dziecko? Na to przyjdzie czas.
Praca a ciąża
Mimo, że obserwujemy, że wiele zmienia się w prawie pracy i w zapewnieniu ochrony oraz pomocy kobietom pracującym, które zachodzą w ciążę, wciąż wiele pań obawia się reakcji pracodawcy w momencie dowiedzenia się o jej stanie błogosławionym. Nie mówiąc o ogólnie znanym procederze pytania ich na rozmowach kwalifikacyjnych o to, czy są matkami lub czy planują nimi zostać. Nic dziwnego, że odwlekają decyzję o macierzyństwie. Są jednak takie, które decydują się na dziecko. Co wtedy?
Mama i praca
Kobiety, które odchodzą na urlop macierzyński i rodzicielski mają czas, by zaopiekować się dzieckiem nawet 52 tygodnie od momentu porodu. Jednak co potem? Wracać do pracy, czy zostać z dzieckiem? Większość pań decyduje się na powrót. Ale komu powierza dziecko? Dziadkom? Niani? A może oddaje do żłobka? Praca na etacie, często także dojazd do niej, zabiera większą część dnia. Czy każda kobieta jest w stanie pogodzić ją z macierzyństwem?
Dziecko a pracująca mama
Można przedłużyć urlop, zmniejszyć etat, a nawet poprosić pracodawcę o umożliwienie pracy zdalnej z domu, jeśli jej charakter na to pozwala. Podczas nieobecności rodziców dziećmi zwykle zajmują się dziadkowie, jeśli jednak ich nie ma lub nie są w stanie, bo na przykład także pracują, to są inne możliwości. Coraz więcej osób zatrudnia do pomocy nianię. Takie rozwiązanie jest dobre dla dziecka, ponieważ niweluje konieczność zmiany miejsca. Nowa jest tylko opiekunka. Kolejnym rozwiązaniem jest żłobek, jednak to większy stres zarówno dla malucha, jak i dla rodziców.
Mimo, że wiele kobiet wciąż odkłada decyzję o macierzyństwie, ze względu na pracę zawodową, widać, że da się ją pogodzić z opieką nad dzieckiem. Sprzyjają temu zmiany w przepisach, które chronią pracujące ciężarne, wydłużają urlopy i zwiększają zasiłki.
3 komentarze
W dzisiejszych czasach bardzo rzadko zdarza się, aby tylko jeden z rodziców mógł pracować, a drugi zostać w domu. Niestety, realia zmuszają obojgu rodziców do pójścia do pracy. Dlatego moim zdaniem, najważniejsza jest kooperacja, dzielenie się obowiązkami, tak żeby wszystko było dobrze zorganizowane i poukładane. Nie można wszystkiego zrzucać na tylko jedną ze stron.
Najlepszą sytuację mamy wtedy, gdy możemy pracować zdalnie. Ale ten luksus nie jest dany każdej kobiecie. Czy da się pogodzić macierzyństwo z pracą? Oczywiście, że tak tylko trzeba mieć dużo samozaparcia. Przydatne okazują się też wtedy takie apli jak listonic, bo można wszystko sobie zaplanować i potem tylko odhaczać kolejne punkty z listy.
Ja uważam, że się da połączyć pracę z wychowywaniem dziecka, tylko trzeba umieć zrezygnować ze stuprocentowej kontroli i umieć podzielić obowiązki na dwie osoby. Często też w takim przypadku pomocni są dziadkowie ;)